25.11.2004 :: 16:58
Hejcik. Mam dziś pecha. Na początek zapomniałam zabrać ze sobą sieciówki.. musiałam biec z przystanku do domu. A autobus i tak się sóźnił 10 mniut więc ja też... Potem w szkole prawie nikt mnie nie zauważał, wszyscy na mnie wpadali i wciąż o coś się waliłAM. A do tego boli mnie głowa, brzuch mam naderwane ścięgno a jutro zawody pływackie... A le chumorek nie wiem skąd mam taki dobry. Mam nadzieje, że wam się lepiej powodzi. Pozdrufka dla wszystkich a szczegulnie Aśki. Po ufam sobie, oki. Ufff, uuuuuuuufffff. Od razu lepiej :D I sorki za tą nieszczęsną spowiedź, ale przynajmniej mi ulżyło.:)