27.12.2004 :: 15:20
Do Basi I Pewien rolnik bardzo się nudził więc postanowił, sprawdzić czy jego kolega mówił prawdę. Podszedł do krowy z zapalniczką .A gdy zaczęła pierdzieć podłożył pod jej tyłek ogień. ;) Lecz trochę gazów zawsze wraca z powrotem. A gdy ogień dostał się do wnętrza krowy-wybuchła. Podczas eksplozji kawałek jej nogi przygniótł rolnika. I w taki niecodzienny sposób, dociekliwy rolnik zakończył swój żywot. II Długo dla ludzi było tajemnicą, skąd się wziął i co robił w środku spalonej wioski martwy płetwonurek z pełnym wyposażeniem. Po długich momentach zastanowienia, wyjaśnili sobie jak do tego doszło. Podczas gdy helikopter pobierał wodę z jeziora w wielki kwadratowy pojemnik, aby zgasić palącą się wioskę, przez przypadek zabrał ze sobą osobę nurkującą w jeziorze. Po czym spuścił ją na pożar. Gdyby nie wysokość z helikoptera do ziemi owy człowiek przeżyłby tą historię, ponieważ był tylko trochę poparzony. Pomyślcie jaki on musiał być przestraszony gdy zamknięto go pudle z wodą, gdzie nie dochodził światło, a może miał klaustrofobie... Tańcząc hrabina puściła bąka. Zmieszana mówi: -Panie hrabio chciałabym, aby to zostało między nami... -A ja bym wolał , żeby się rozeszło. Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza,który powitał ją słowami: -Zaraz, zaraz, nie wszystkie na raz. -Ale ja nie do pana, tylko do tego pod oknem. Pamiętajcie o sondzie i napiszcie mi w końcu co dostaliści;)